Dzisiaj sobie zrobimy szybki test dzbanka do filtrowania wody. 

Pytacie mnie często jaka jest jego skuteczność, więc dzisiaj sobie to zobaczymy. Oglądajcie film koniecznie do końca, gdyż znajdziecie w nim fizyczne porównanie :
– wody prosto z kranu,
– wody po przefiltrowaniu przez nowy dzbanek filtrujący 
– wody, tej właściwej, którą każdy powinien spożywać

Dlaczego tak się dzieje, że dzbanek nie uzdatnia wody do w pełni  zadawalającego poziomu?
Dzieje się tak z bardzo prostego powodu. W środku jest granulat węgla aktywowanego z mieszanką żywicy polimerowej, który jest sypki. I teraz wyobraźcie sobie, że nie ma takiego granulatu, który w momencie, kiedy przelewamy przez niego wodę, byłby w stanie odróżnić od siebie cząstki chemiczne. 
Jeżeli weźmiemy pod mikroskop ziarenko takiego węgla aktywowanego, ono wygląda jak pumeks, czyli jest cały porowaty.

Więc w momencie kiedy my przelewamy wodę przez ten granulat, to w tych dołkach zanieczyszczenia się zbierają…po prostu w nie wpadają. A te które już się nie zmieszczą, płyną dalej. 
Węgiel aktywowany przyciąga do siebie cząstki chloru, dlatego jakość tej wody po przejściu przez filtr,  jest nieco lepsza i smak wody również.

Natomiast jak te dziurki się zapełnią, a my nadal przelewamy przez ten granulat wodę, to wówczas cała reszta omija te szeroko rozstawione między sobą granulaty. Woda naturalnie rozpycha je – robiąc sobie przestrzeń, żeby między nimi przepłynąć. 

Więc tak na dobrą sprawę kiedy nalewamy wodę raz i te dołki się zapełnią –  przelewamy przez ten sam brud, który już tam jest – po raz kolejny wodę, po raz kolejny i kolejny…To woda wprawia te granulki w ruch, więc kiedy przelewamy przez nie wodę, to one po prostu fikają w różne strony.
I co się dzieje z tymi wypełnionymi dziurkami?
Granulki się obracają i wpada nam do wody z powrotem to, co tak bardzo chcieliśmy zatrzymać. Ponadto, przepływająca pomiędzy granulatem woda, wypłukuje z wkładu dodatkowo pył polimerowy i węglowy. A to już bez przeszkód ląduje w dzbanku z wodą. 

Więc nie ma takiego granulatu, który byłby sypki i jednocześnie skutecznie oczyszczał wodę z toksyn. Jeżeli chcecie się pozbyć pestycydów, jeżeli chcecie się pozbyć mikro plastiku różnych bakterii np. E-Coli ( bo dzbanek was nie ochroni przed bakteriom) no to musi to być naprawdę skuteczny system do uzdatniania wody.
         
          Także przykro mi, jeżeli rozczarowałam użytkowników dzbanków, ale chcę, żebyście wiedzieli, żebyście mieli świadomość tego, jaką wodę faktycznie pijecie. Bo najbardziej mi jest przykro wtedy, kiedy tą wodę podaje się dzieciom albo osobom chorym, którym przede wszystkim potrzebna jest woda organiczna, woda czysta, która będzie nawet miała organizm oczyszczania i wygenerowała, a dokładanie związków chemicznych nie idzie w parze.

Dlatego zadzwoń do mnie, porozmawiaj ze mną, udzielę Ci wszelkich informacji. Bo jak chcesz mieć wodę czystą i uzgodnioną i taką właściwą, to nie przelewa jej przez 100 tys. pojemniczków z miedzi. Jest na to zupełnie inny, lepszy, prostszy sposób. I wcale nie jest drogi.
Mam wiedzę na ten temat i dzielę się nią bezpłatnie.
Więc jeżeli masz pytania i chcesz naprawdę mieć bezpieczną wodę w domu i dawać ją swoją dzieciom, to z chęcią udzielę takiej informacji.

Korzystaj, pisz, dzwoń, to Cię nic nie kosztuje, tylko chwilę czasu.
Zapraszam Cię do kontaktu 
Monika